Za swój drugi dom uważa Nepal, ale ten pierwszy na zawsze pozostanie w jurajskich Podlesicach38.
To miejsce, do którego zawsze chętnie wraca i z którego wyrusza w najdalsze zakątki świata, od Antarktydy po Spitsbergen. W Podlesicach 38 zamieszkała ponad dwie dekady temu.
Przez pierwsze lata toczyło się w nim intensywne życie towarzyskie do momentu kiedy w chłodny marcowy wieczór pożar zniszczył jej wymarzone miejsce na ziemi. Trudna decyzja o odbudowie tego miejsca powiększonego o pensjonat zapadła szybciej niż opadł pył na zgliszcza. Samotne wyzwanie budowy było dla niej na miarę Mount Everestu i najbardziej ekscytującą przygodą w życiu.
Ta PORAŻKA otworzyła nowy rozdział w życiu Aliny, która dziś uważa, że pożar był najlepszą rzeczą jaka mogła się wtedy wydarzyć.
Fascynuje ją eksploracja nie tylko świata, ale także siebie, bo przecież każda podróż zaczyna i kończy się w naszej głowie.